- „Szlachetnie urodzona guwernantka” - sprostował wicehrabia. - Nie rozumiem...

  • Zofia

- „Szlachetnie urodzona guwernantka” - sprostował wicehrabia. - Nie rozumiem...

25 February 2021 by Zofia

- Robercie, zapomniałem, że mam pilną sprawę do załatwienia - przerwał mu Lucien i wyszedł na jezdnię, żeby zatrzymać dorożkę. - Zobaczymy się wieczorem. - Dobrze - zawołał za nim Belton. Balfour kazał dorożkarzowi jechać na Grosvenor Street. Alexandra Gallant pochodziła z arystokratycznego rodu. Miała zaszarganą reputację, ale była szlachetnie urodzona. Doszedł do wniosku, że musi pomyśleć. - Nie idę. - Zdjęła naszyjnik i odłożyła go na nocny stolik. - Pies zamerdał ogonem. - Dziękuję, Szekspirze. Dobrze, że się ze mną zgadzasz. Drzwi łączące jej sypialnię z pokojem Rose otworzyły się z hukiem. - Lex? - Wejdź. - Nie jest przypadkiem zbyt różowa? - Panna Delacroix okręciła się przed lustrem. - Chyba tak. - Wcale nie. Wyglądasz ślicznie. Dziewczyna nachyliła się i pocałowała ją w policzek. - Och, wiem. Cudowna, prawda? - Zrobiła kolejny obrót, szeleszcząc jedwabiem. - Kuzyn Lucien dzisiaj nie powie, że wyglądam jak flaming. - Na pewno. - Nawet jeśli jej nauki nic nie pomogły, lord Kilcairn miał dość rozumu, żeby nie dawać kuzynce powodu do płaczu. - Dlaczego jeszcze nie jesteś gotowa? - zdziwiła się podopieczna. Dopiero teraz zauważyła, że guwernantka siedzi bez butów i biżuterii, a włosy luźno spływają jej na plecy. - Kuzyn Lucien będzie zły, jeśli każemy mu czekać. - Nie idę. - Uśmiechnęła się na widok zaskoczonej miny Rose. - Już mnie nie potrzebujesz, a przyzwoitką może być twoja mama. - Dlaczego nie idziesz? A jeśli zapomnę języka albo zacznę rozmawiać z niewłaściwą osobą? Alexandra powstrzymała się od uwagi, że ona sama jest taką niewłaściwą osobą. - Po prostu boli mnie głowa - skłamała. - Nie martw się. Poradzisz sobie doskonale. - Och, mam nadzieję. Gdy dziewczyna wybiegła z pokoju, Alexandra spojrzała na swoje odbicie. Wcale nie zostawiała podopiecznej na pastwę losu. Jej obecność mogła przynieść Rose więcej szkody niż pożytku. Plotki były jeszcze świeże. Od kilku dni, kiedy wychodziła z domu, za każdym razem rozglądała się za Virgilem, nasłuchiwała ludzkich szeptów i śmiechów. Odwagi starczyło jej jedynie na godzinne spotkanie z Vixen. Nie zamierzała iść na bal, gdzie wszyscy by się na nią gapili. Nagle otworzyły się drzwi. - Proszę się ubrać - powiedział lord Kilcairn, wchodząc do pokoju. Drgnęła zaskoczona. - Boli mnie głowa. - Mnie rozboli bardziej, gdy będę musiał sam zajmować się harpiami. Proszę się ubierać. W czarnym stroju wieczorowym prezentował się wspaniale. Przypominał greckie posągi z muzeum. Lecz nawet genialny rzeźbiarz nie potrafiłby oddać blasku oczu Luciena Balfoura, tchnąć w kamień jego siły i pewności siebie. Alexandra dobrze wiedziała, jak niebezpieczne mogą być objęcia hrabiego. Niebezpieczne dla resztek jej reputacji, ciężko zdobytej niezależności i serca. - Mam coś na nosie? Oblała się rumieńcem. - Przepraszam. Dobrze pan dzisiaj wygląda. W trzech krokach pokonał dzielącą ich odległość. Alexandra wstała pospiesznie. - Podoba mi się takie uczesanie - stwierdził, pożerając ją wzrokiem. Przesunął dłonią po jej rozpuszczonych włosach. Zadrżała. - Spóźni się pan. Poza tym nie powinien pan tutaj przychodzić.

Posted in: Bez kategorii Tagged: traperki zimowe damskie, prezent dla wnuczka, tatuaże dla dziewczyn na nadgarstku,

Najczęściej czytane:

ROZDZIAŁ SZÓSTY Tammy po raz pierwszy miała lecieć pierwszą klasą. Miejsca było pod dostatkiem - tak dużo, że aż czuła się nieswojo. Ustawiono nawet składane łóżeczko i rozłożono miękki pled na podłodze, by Henry miał się gdzie bawić. Stewardesy przybiegały na każde skinienie. ... [Read more...]

, jakby ktoś rzucał na nią czar. Podobnie mu¬siał czuć się Kopciuszek, gdy dobra matka chrzestna skinęła nad nim różdżką... ...

- Uda się, zobaczysz - powiedział Mark żarliwie. - Bę¬dzie ci tam dobrze. - Ciekawe, jak długo. - Zostaniesz, ile zechcesz. Nawet na zawsze. ... [Read more...]

- Nie.

- Słucham? - Skoro dzielimy się opieką, to niech to będzie spra¬wiedliwy podział, również ze względu na dobro Henry'ego, który będzie mógł spędzić tyle samo czasu z tobą, co ze mną. Moim zdaniem najlepszy będzie rytm dobowy. Dlatego do kolacji zostanie z tobą, a potem ja się nim zajmę. - Ale... ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.lomza.pl

WordPress Theme by ThemeTaste