rodzice powinniście zrozumieć, że najbliższe sześć miesięcy jest dobrą okazją, by zapewnić
Danny’emu pomoc, której chłopak wyraźnie potrzebuje. Będzie badany przez specjalistów od rozwoju dziecka. Przejdzie całą serię testów psychologicznych. Jego dzieciństwo, rodzina, przyjaciele, wszystko to zostanie szczegółowo przeanalizowane. I choć na pewno chwilami będziecie się czuć niezręcznie, w rezultacie powinniście lepiej zrozumieć, kim jest Danny i z jakimi problemami się boryka. Rozumiecie? Sandy odzyskała panowanie nad sobą. Spojrzała na Shepa, który obracał w ustach kęs szarlotki, jakby wcale nie czuł jej smaku. Słowa prawnika wyraźnie go przygnębiły. Znowu się zgarbił. Danny miał problemy. O’Grady zwykł zaprzeczać temu, czego nie chciał usłyszeć. Jednak uwaga Johnsona zbyt mocno poruszyła wątpliwości, które obydwoje z Sandy skrywali w głębi serca. A jeśli naprawdę ich syn miał problemy emocjonalne? A jeśli zmieniły one Danny’ego w potwora? Pod oczami Shepa pojawiły się tak ciemne cienie, że Sandy poczuła litość. Wiedziała, że zeszłej nocy po wyjściu z jej pokoju mąż położył się na podłodze przy łóżku Becky. Dziewczynka nie chciała zostać w sypialni rodziców, za to zbudowała wokół swego łóżeczka mur z pluszowych zwierzątek. Wielki Miś, jej ulubieniec, pełnił specjalną funkcję wartownika. Kucyk Hannah ustawiony został przy drzwiach. Dwanaście fasolek tworzyło kordon na parapecie. Pies Pugsley został ofiarowany Sandy, na wypadek, gdyby matka też potrzebowała ochrony. Becky popłakiwała wiele razy w ciągu nocy. Około trzeciej nad ranem poderwała się z pościeli i, nie otwierając oczu, ruszyła w stronę szafy. Kiedy Shep próbował córeczkę obudzić, rozpłakała się jeszcze bardziej, więc w końcu zaniósł ją do łóżka i położył obok Wielkiego Misia. Zanim zapadła w głębszy sen, wymamrotała, żeby uważał na potwory. O szóstej Shep przeniósł się na kanapę w salonie. W godzinę później, kiedy Sandy weszła do pokoju Becky, znalazła dziewczynkę zwiniętą w kłębek w najgłębszym kącie szafy. Jasna główka kryła się pod czterema sukienkami. Becky nadal nie mówiła, co się stało w szkole. Lekarze przewidywali, że nigdy o tym nie opowie. Cokolwiek się wydarzyło, było zbyt dużym wstrząsem dla jej ośmioletniego umysłu, który teraz próbował się od tego wszystkiego odciąć. Sandy i Shep zostali pouczeni, jak zapewnić córce poczucie bezpieczeństwa. Jednocześnie lekarz podkreślił, żeby nie bagatelizować jej strachu. Jakkolwiek by się objawiał. Sandy miała wrażenie, że w ostatnich dniach obydwoje z Shepem starzeją się w ekspresowym tempie. Bardzo chciałaby podnieść słuchawkę i pogadać o tym z Margaret, Liz lub Margie, tak jak przez ostatnie sześć lat, kiedy we cztery dzieliły się wszystkimi problemami. Ale nie mogła. To prawda, że jej dzieci przeżywały koszmar, tylko że podobno przez Danny’ego cierpieli wszyscy mieszkańcy Bakersville. Więc ona, jego matka, powinna za to zapłacić. – A jeśli... jeśli Danny to zrobił? – odważyła się po raz pierwszy zapytać, spoglądając niepewnie na bogatego i wziętego prawnika, w którego rękach spoczywała ich przyszłość. – A jeśli eksperci zbadają Danny’ego i dojdą do wniosku, że jest mordercą? – Właśnie to próbuję wam wytłumaczyć. W tym procesie nie chodzi o to, czy Danny zabił, ale czy zabije znowu. Sąd dla nieletnich wyznaczy psychologa, który zbada chłopca, jego osobowość, przeszłość, skłonności do brutalnych zachowań i przeanalizuje wszystkie te dane, a to zajmie trochę czasu. Kiedy już skończy, spisze raport. W tym przypadku z racji rodzaju zbrodni, o którą Danny jest oskarżony, psycholog zapewne złoży dwa oświadczenia. W jednym, zakładając winę Danny’ego, oszacuje prawdopodobieństwo popełnienia przez niego kolejnego przestępstwa. W drugim, wychodząc z założenia, że chłopiec nie popełnił tych morderstw, przedstawi jego procent szans na prowadzenie życia zgodnego z normami społecznymi. – Nie rozumiem. Jeśli Danny jest niewinny, powinien mieć sto procent szans na normalne, zdrowe życie. Więc po co to drugie oświadczenie? – Psycholog sięga w przeszłość dalej niż tylko do okoliczności towarzyszących czynowi, za który oskarżony może jest, a może nie jest odpowiedzialny. – Danny zawsze był dobrym chłopcem – odparła automatycznie Sandy. Avery Johnson spojrzał na nią ze współczuciem.