...

  • Zofia

...

30 January 2023 by Zofia

ROZDZIAŁ PIĄTY Gdy tylko Duży Jim i Bobby wyszli, a profesor udał się do swojego pokoju, Stacey zamknęła drzwi kuchni i wymownym wzrokiem popatrzyła na Jessicę, która opłukiwała talerze wodą i wstawiała je do zmywarki. Kiedy przyjaciółka pytająco uniosła brew, Stacey wybuchnęła śmiechem. - Słucham, o co chodzi? - A ty się ze mnie nabijałaś! - Nie rozumiem - odparła Jessica. - Wiesz, już chciałam zaproponować, żebyście poszli razem na górę i nie przejmowali się nami. Jessica potrząsnęła głową. - O czym ty mówisz? Siedzieliśmy na przeciwnych końcach stołu. - Aha. A nad stołem i planszą z kartami latały błyskawice w tę i z powrotem. To było niezłe. A jeszcze fajniejsze było to, że wygraliśmy. - Bardzo się z tego cieszę. - Nieprawda, wyłaziłaś ze skóry, żeby go pobić. - Nie przesadzaj, to tylko gra. Bawiliśmy się, to wszystko. - Niby tak, ale widziałam wyraz twoich oczu. On jest dla ciebie wyzwaniem, intryguje cię. Wiem, że go sprawdziłaś. - Owszem, zadzwoniłam na uniwersytet, żeby czegoś się o nim dowiedzieć. Ściągnęli go na ten semestr, są zachwyceni, że się zgodził, podobno jeździ z wykładami po całym świecie. Mogłybyśmy kiedyś pójść i posłuchać, ale nie wiem, kiedy on ma zajęcia. - Nie spytałaś? RS 80 - Oczywiście, że nie. Stacey zachichotała. - W takim razie ja go jutro spytam. Ciągle tylko pracujesz, więc przy twoim trybie życia pójście na uniwersytecki wykład rzeczywiście będzie stanowić nie lada rozrywkę. No ale wykłady takiego faceta na pewno są ekscytujące... Przyjaciółka nie odpowiedziała, dokończyły zmywanie w milczeniu, weszły na górę, powiedziały sobie dobranoc i rozeszły się do swoich pokojów. Jessica zawahała się przed drzwiami balkonowymi, gdyż najlepszy pokój gościnny sąsiadował z jej sypialnią, a w tym najlepszym pokoju znajdował się ich nowy lokator... Wolałaby go nie spotkać. Wyszła na balkon, zerknęła w bok, ujrzała zamknięte drzwi i zaciągnięte zasłony, za którymi nie paliło się światło, widocznie on już się położył. Spojrzała na niebo, niepokojąco podbite czerwienią, poczuła lodowaty podmuch i wiedziała, że to się zbliża. Wycofała się do pokoju, a gdy kładła się spać, uświadomiła sobie, że widok Bryana wywołał w niej odległe, bardzo odległe wspomnienia i kazał jej myśleć o czasach, gdy wierzyła w życie, w miłość, w wierność, w walkę o to, co dobre. O czasach, gdy była młoda i pełna idealizmu. I taka naiwna... Uderzyła pięścią w poduszkę. Dobry Boże, to było całe wieki temu! Po co o tym myśleć? A jednak nie mogła zasnąć, dziwnie poruszona faktem, że on znajduje się tak blisko, za ścianą. Jessica niemal zdawała się słyszeć bicie jego serca, czuć pulsowanie jego krwi - jakby leżał tuż przy niej. Poprawiła poduszkę, lecz nic nie pomogło. Chyba czekała ją bezsenna noc. Patrzył. RS 81

Posted in: Bez kategorii Tagged: karin stanek córka, bukiet róż na urodziny, dom beaty szydło,

Najczęściej czytane:

zmęczenie, uparł się, by uczcili ten fakt kolacją w

eleganckiej restauracji Bray, gdzie spędzili razem fantastyczny wieczór. Około trzeciej nad ranem Christopher obudził Lizzie, ... [Read more...]

i nawet próbował chodzić, opierając się o ściany

R S i meble, ale samodzielnego chodzenia jak dotąd nie próbował. Jednak plaża i lazurowe morze, które widział ... [Read more...]

... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.lomza.pl

WordPress Theme by ThemeTaste