Noga pulsowała bólem, ale zacisnął zęby i szedł dalej. Na progu się zatrzymał, minął

  • Zofia

Noga pulsowała bólem, ale zacisnął zęby i szedł dalej. Na progu się zatrzymał, minął

11 August 2022 by Zofia

drzwi i pociągnął torbę po cementowym chodniku. Gdzie poszła, do cholery? Wpatrywał się w palaczy i znużonych podróżnych na ławkach, na turystów z komórkami przy uchu. Pracownicy lotniska machali rekami na nadjeżdżające samochody, pilnowali ruchu, kierowali nim. I wtedy ją zobaczył, szła przez parking. Wyszła z cienia, znalazła się w pełnym słońcu. Bentz biegł za nią. Mało brakowało, a na krawężniku przewróciłaby się jego torba. – Hej! – zawołał. Ale szła dalej, przemierzała parking w palącym słońcu. Nawet się nie obejrzała. – Ej! Jennifer! Przyspieszyła kroku, nerwowo szukała czegoś w torebce. Po chwili w jej dłoni błysnęły kluczyki. Bentz rozejrzał się po parkingu i zobaczył samochód – srebrzysty chevrolet impala z wyblakłą naklejką. Nie zważając na ból w nodze, biegł, ciągnąc za sobą bagaż. – Stój! Nerwowo otwierała drzwi. Cisnął torbę koło wozu, jednym susem dopadł kobiety i wyrwał jej kluczyki z dłoni. – Nie ma mowy. – Dysząc ciężko, patrzył na nią, czując, jak pot zalewa mu oczy. Kim ona jest? To młodsza wersja jego żony. Kobieta z krwi i kości, nie duch. Chciała go wyminąć, ale zablokował jej wąską przestrzeń miedzy chevroletem a stojącą obok furgonetką. – Kim jesteś, do cholery? – Powietrze przesycała woń jej perfum, zapach gardenii mącił mu w głowie, ale nie pozwolił, by uwiodła go przeszłość. Koniec z tym, liczy się tu i teraz. Gdy zwróciła ku niemu swą piękną twarz, ugięły się pod nim kolana. Była tak podobna do Jennifer, że mogłaby być jej siostrą. Bliźniaczką. Tyle że młodszą. – Proszę mi oddać kluczyki – powiedziała stanowczo, bez cienia strachu. – Jeszcze nie teraz, moja droga. – Złapał ją za ramię i ścisnął, gotów siłą wydobyć z niej prawdę. – O co panu chodzi? – syknęła. – O ciebie. – O mnie? – Zmrużyła oczy i wyrwała się z jego uścisku. Przez ułamek sekundy zastanawiał się, czy nie popełnił poważnego błędu, czy to naprawdę ona jest sobowtórem Jennifer? Ale jeździ samochodem, który widział w San Juan Capistrano i na autostradzie. Tak, to ona. – Proszę mi oddać kluczyki – powtórzyła stanowczo. Niedaleko nich przechodził mężczyzna z marynarką na ramieniu. Patrzył na nich podejrzliwie. Świadom, że może sprawiać wrażenie napastnika, Bentz puścił ją, ale nie ustąpił. – Nigdzie nie jedziesz. – Wsadził kluczyk do tylnej kieszeni. – Mam wezwać policję? – zapytała. Mężczyzna w pobliżu zwolnił. – Świetny pomysł. – Bentz wyjął z kieszeni odznakę. – Policja to ja. Mężczyzna chyba się uspokoił, poprawił marynarkę na ramieniu i poszedł dalej. – Ale ty o tym wiesz, prawda? – naciskał Bentz. Lśniące usta wydęły się zalotnie. – Jeśli to ci nie wystarczy, pogadam z kimś z policji w Los Angeles. Nie ma sprawy. Wszyscy cię szukamy. – Wiedzą, kim jestem? – zapytała. Jedna brew uniosła się nad oprawki okularów. – Wiem, że sobie ze mną igrasz. – Czyżby? – Prześladujesz mnie, usiłujesz mi wmówić, że jesteś moją nieżyjącą byłą żoną. – Opowiada pan bzdury. Poproszę kluczyki. – Nie ma mowy. Zdjął jej okulary przeciwsłoneczne i napotkał spojrzenie zielonych oczu, równie pełne życia i namiętności, jak u Jennifer. A jednak było coś, co się nie zgadzało. Czuł w głowie pulsowanie, miliony pytań przebiegały mu przez głowę. Kim ona jest? Dlaczego to robi? Skąd się wzięła?

Posted in: Bez kategorii Tagged: aleksandra linda, jak upinać włosy, taniec z gwiazdami jurorzy,

Najczęściej czytane:

Skierowała się do Wirginii z nadzieją, że będzie miała szczęście.

Przez półtorej godziny przeklinała i złorzeczyła. Wreszcie spotkała szeryfa Vince'a Amity'ego, który właśnie wychodził z posterunku. - Pan Amity? - zawołała, kiedy policjant dyżurny machnął w jego stronę ... [Read more...]

wtedy o tym nie ...

wiedziałam. Zawołaj mnie. Jeszcze raz. Nie mogę wrócić sama. Za długo wszystko starałam się kontrolować. Jestem zmęczona, a zeszłej nocy na mojej werandzie był ten człowiek. Mężczyzna w czerni. Nie wiesz, co przeżyłam. ... [Read more...]

krew i porównają mój DNA z DNA Ronalda Dawsona.

- To ma sens. Rainie uśmiechnęła się ponuro. - Wiesz, jak długo trwa badanie DNA? Miesiąc, a może nawet dłużej. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.lomza.pl

WordPress Theme by ThemeTaste